Zrobienie samodzielnie syropu z pędów sosny nie wymaga żadnej tajemnej wiedzy. Nie jest to też nic pracochłonnego. Potrzebujesz trochę wolnego czasu, słoików, cukru albo miodu.
Po pędy sosny najlepiej wybrać się do lasu, z dala od zanieczyszczeń. Pamiętaj jednak, aby nie zrywać pędów szyszek limby, kosodrzewiny czy sosny błotnej, bo są to gatunki chronione.
Jak zbierać pędy sosny?
Po pierwsze, robi się to na przełomie kwietnia i maja. Na sosnach pokazują się nowe pędy, bardzo charakterystyczne, nazywa się je świeczkami. Ułamuje się je palcami, czyli uszczykuje. Można też użyć sekatora, ale każde narzędzie niesie ze sobą niebezpieczeństwo przenoszenia chorób. Jeśli nie chcesz się pobrudzić, możesz założyć rękawiczki.
Możesz też poczekać, aż na tych świeczkach pojawią się pylniki. Pyłek daje jeszcze lepszy efekt zdrowotny i ma w sobie dużo więcej wartości.
Wbrew potocznej opinii, takie ucinanie czy ułamywanie nowych pędów nie powoduje, że drzewko uszkadzasz i że nie będzie ono rosło. Jest zupełnie na odwrót. Im więcej pędów się usuwa, tym więcej odrośnie w następnym roku.
Gdy mamy już świeczki zerwane, to trzeba poszukać w domu słoików. Wcześniej można oczyścić pędy z brązowej łuski, jeśli jest jej za dużo.
Miód zamiast cukru
W słoikach układaj pędy dość ciasno, i zasypuj cukrem. Możesz to robić warstwowo, czyli porcja pędów i na to warstwa cukru. Zamiast cukru możesz również użyć miodu, co będzie jeszcze zdrowszą wersją syropu majowego. Słoik zamknij, ale nieszczelnie. Możesz tutaj użyć gazy.
Po kilku dniach pędy zaczną puszczać soki. Jednak odczekaj cztery tygodnie i dopiero wtedy przelej syrop do ciemnych butelek. Trzymaj go w chłodnym miejscu aż do grudnia. Oczywiście pić go można już wcześniej, bo jest to lekarstwo na jesienne przeziębienia. Syropu z pędów sosny można wypić do czterech łyżeczek dziennie. Dzieci maksymalnie trzy łyżeczki dziennie.
Syrop z pędów sosny to specyfik na:
- Infekcje górnych dróg oddechowych.
- Stany zapalne.
- Bóle stawów i mięśni.
Ale przede wszystkim, syrop rozgrzewa i wzmacnia odporność. No i dodatkowo, jest pyszny. Można nim polać naleśniki.