Nie wycinajmy brzóz. One nas chronią

Okazuje się, że w tym, co zjadamy, co pijemy, czym oddychamy jest pełno mikroplastiku. Są to maleńkie – mniejsze niż 1-milimetrowe cząstki tworzysz sztucznych, które przenikają do gleby, do wody, do naszych ciał. Czy są niebezpieczne? Tak. Czy da się jakoś przed nimi chronić? Podobno mogą pomóc nam brzozy.

Niemieccy naukowcy odkryli, że brzozy brodawkowate wchłaniają cząstki mikroplastiku, oczyszczając w ten sposób ziemię z toksyn. – Pilotażowy projekt wskazuje, że brzozy wykazują prawdziwy potencjał jako rozwiązanie dla długofalowego oczyszczania gleby i być może wody z mikroplastiku – powiedziała Kat Austen, autorka pracy opublikowanej w piśmie „Science of The Total Environment”.

Co roku na świecie produkowane są miliony ton plastiku, które rozpadają się na mikrocząstki. Największym zagrożeniem dla środowiska są tkaniny. Tak, tak – ubrania, które nosimy są tak naprawdę bardzo toksyczne. Okazuje się, że mikroplastik znaleziono już w organizmach żyjących na dnie oceanu.

Mikoroplastik jest wszędzie – nawet w paście do zębów.

To, co może nas chronić, to sadzenie drzew – najlepiej tych o krótkim systemie korzeniowym, czyli – na przykład – brzóz.

Zieleń nas chroni. Drzewa nas chronią. Wycinanie coraz większych połaci lasów powoduje silne wiatry, zmiany klimatu. Pozbywamy się drzew z różnych powodów, a to dzięki nim mamy tlen i czystsze powietrze.

Co dają nam drzewa?

  1. Tlen – bez zieleni nie bylibyśmy w stanie oddychać i funkcjonować. Każdy to wie, a paradoksalnie, drzewa znikają z miast, planuje się wycinki drzew rosnących przy drogach.
  2. Oczyszczają powietrze z CO2
  3. Działają jak naturalna klimatyzacja
  4. Lasy i puszcze chronią przed zmianami klimatu, przed ociepleniem klimatu i silnymi wiatrami.
Kalendarz-sadzenia-2-1024x538 Nie wycinajmy brzóz. One nas chronią