Żeby pestka zaczęła kiełkować…

Z pestek czyli z nasion chcielibyście mieć nowe rośliny, ale jak to zrobić? Opowiemy dziś o stratyfikacji. Dzięki temu zabiegowi powstaną podkładki potrzebne do zaszczepienia… drzew owocowych czy krzewów ozdobnych.

Wszystkie rośliny mają owoce, ale najbardziej zależy nam na tych owocach, z których możemy zrobić podkładki dla naszych przyszłych drzewek czy krzewów.

W pierwszym etapie stratyfikacji chodzi o to, aby pozbyć się z nasion warstwy taniny, czyli środka zabezpieczającego nasionko przed byciem zjedzonym i strawionym przez robaki, ale także jest to ochrona przed grzybami i bakteriami. Chodzi o to, aby tę ochronę usunąć, tak aby wiosną roślina zaczęła kiełkować. Służy temu właśnie stratyfikacja.

DSC02942-300x169 Żeby pestka zaczęła kiełkować...
Niektóre nasiona mają dużo miąższu, czyli osnówki wokół nasiona i takie owoce, gdzie ciężko jest oddzielić miąższ od pestki.

Mamy dwa rodzaje owoców. Takie, które mają dużo miąższu, czyli osnówki wokół nasiona i takie owoce, gdzie ciężko jest oddzielić miąższ od pestki.

Jabłko to przykład owocu mięsistego, gdzie po przekrojeniu od razu możemy dobrać się do pestek czyli nasion. I w zasadzie po ich wyciągnięciu mamy gotowy materiał do stratyfikacji. Podobnie jest z brzoskwiniami, wiśniami, czereśniami, gruszkami, pigwami etc.

DSC02940-300x169 Żeby pestka zaczęła kiełkować...
Jabłko to przykład owocu mięsistego, gdzie po przekrojeniu od razu możemy dobrać się do pestek czyli nasion.

Pod koniec października na drzewach już nie ma owoców, ale sprawdźcie pod drzewem. Powinno tam być jeszcze mnóstwo pestek. Te jaśniejsze są tegoroczne.

Nasiona z owoców, na przykład magnolii czy róży, już nie tak łatwo pozyskać, gdyż ich miąższ jest bardziej galaretowaty, zbyt wilgotny, oblepia nasiona. Owoce z tych roślin musimy poddać procesowi fermentacji. Miąższ zgnije i zostaną nam same pestki.

Co trzeba zrobić?

Nasze owoce zalewamy wodą w temperaturze 60-70 stopni Celsjusza – przy okazji nasiona się odkażą. I odstawiamy je w tej wodzie na dwa tygodnie.

DSC02860-300x169 Żeby pestka zaczęła kiełkować...
Nasiona róż i magnolii zalewamy wodą w temperaturze 60-70 stopni Celsjusza i odstawiamy w tej wodzie na dwa tygodnie.

Po tym czasie wystarczy pocierać owoce, nasiona same oddzielą się od miąższu. Można użyć sitka albo gazy, albo wypłukiwać naszą mieszaninę w misce tak długo, aż na dnie pozostaną same pestki.

DSC02945-300x169 Żeby pestka zaczęła kiełkować...
Po dwóch tygodniach wystarczy pocierać owoce, nasiona same oddzielą się od miąższu.

Do drugiego etapu stratyfikacji będziemy potrzebować doniczkę z dziurawym dnem. Musi być dziurawa, żeby odprowadzała nadmiar wody. Dajemy trochę piasku na dno, i na to sypiemy nasiona, przysypujemy kolejną warstwą piasku, i znowu sypiemy nasiona. Czynność tę powtarzamy, aż skończą się nasiona. W tym piachu będzie się rozpuszczać taniny i garbniki.

DSC02955-300x169 Żeby pestka zaczęła kiełkować...
Przygotowane nasiona przekładamy z piaskiem w donicy z dziurami.

Nasiona muszą pozostać w piasku przynajmniej 100 dni. Piasek musi być mokry, powinien mieć temperaturę od 4 do 8 stopni Celsjusza. Można taką donicę włożyć do lodówki – pamiętając wcześniej o wysterylizowaniu jej, ale polecamy zakopanie donicy na głębokość 40 centymetrów. Zasypujemy piaskiem, ale następna warstwa to może być już zwykła ziemia. Mróz nie powinien na tę głębokość dotrzeć.

DSC02959-300x169 Żeby pestka zaczęła kiełkować...
Donicę z nasionami zakopujemy w ogrodzie lub wkładamy do lodówki.

Pojemnik wyciągamy w połowie marca. Płuczemy nasiona z piasku. Niektóre z nich mogą mieć już kiełki. Wysiewamy je niezbyt gęsto. Młode siewki z jedną parą liści właściwych możemy przepikować co 20 cm, urosną wtedy szybciej i już w pierwszym roku będziemy mogli je zaszczepić czy zaokulizować.

Autor: Grzegorz Majda

Tekst: Kam

Zdjęcia: Michalina Trempała